Prawdziwa historia uczestnika najtragiczniejszej wyprawy na Mount Everest i bohatera niezwykłego filmu Everest.
10 maja 1996 roku, wysoko w Strefie Śmierci na Mount Everest, w straszliwej burzy śnieżnej zginęło dziewięć osób. Następnego dnia jedna z nich dostała szansę na drugie życie. Kiedy ratownicy dotarli do Becka Weathersa uznali, że umiera i zostawili go bez pomocy. 12 godzin później dotarł on jednak do obozu - ślepy, bez rękawic, okryty lodem. Przeżył mimo ciężkich odmrożeń obu dłoni i utraty nosa.Jego książka to wstrząsający pamiętnik ocalałego uczestnika najtragiczniejszej wyprawy na Mount Everest. To także poruszająca opowieść o tym, do czego może być zdolny człowiek, kiedy dostaje od życia drugą szansę.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Co pcha ludzi do ekstremalnych wyczynów w sytuacjach, kiedy honor i sława stają się ważniejsze niż życie?
Martin Moltzau jest światowej sławy podróżnikiem i zdobywcą niedostępnych rejonów świata, dwukrotnie okrzykniętym Podróznikiem Roku. Ma jednak pewien problem: od jego ostatniego sukcesu upłynęło zbyt wiele czasu.
Martin nie jest himalaistą. Mimo to daje się skłonić do próby zdobycia Mount Everestu. Wszystko po to, żeby zachować lukratywny kontrakt sponsorski. Wykupuje udział w komercyjnej ekspedycji, prowadzonej przez brytyjska legendę himalaizmu, sir Richarda Lawrence’a.
Od pierwszych chwil ekspedycji jest wyczuwalna podejrzliwość i niechęć do współpracy pomiędzy jej uczestnikami. W czasie, kiedy ekipa walczy o zdobycie najwyższego punktu na ziemi, ujawnione zostają niebezpieczne kłamstwa i półprawdy.
Na wysokości ośmiu tysięcy metrów grupa wkracza tzw. strefę śmierci, gdzie ustają kolejne funkcje niedotlenionego organizmu. Zegar tyka, a nawet niewielki błąd może prowadzić do śmierci.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Kiedyś w jednym z podręczników do geografii przeczytałam, że horyzont to iluzoryczna linia wyznaczająca granicę pomiędzy przestrzenią widoczną dla obserwacji i zasłoniętą przez Ziemię. Zaskakujące jest to, że znałam tę definicję od podstawówki, ale dopiero książka Przesunąć horyzont pozwoliła mi zrozumieć tę iluzoryczność... Przecież to ludzie stawiają granice, a skoro je stawiają, to równie dobrze mogą je przekraczać. Uświadomiła mi to Martyna - dla jednych ikona popkultury, a dla mnie normalna dziewczyna, która pozwoliła mi uwierzyć, że do przesunięcia horyzontu wystarczy maleńki krok naprzód. [czytelniczka Milena Kuskowska]
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni